Ekipa Srebrnych Strzał zaliczyła trudny weekend Grand Prix na torze Red Bull Ring. George Russell ukończył wyścig na 5. miejscu bez szans na walkę z Ferrari. Kimi Antonelli popełnił duży błąd na dohamowaniu do trzeciego zakrętu tuż po starcie, uderzając z impetem w bolid Maxa Verstappena, przez co Włoch musiał wycofać się z rywalizacji już na pierwszym okrążeniu.
George Russell, P5
"Ten weekend Grand Prix Austrii tylko potwierdził, gdzie leżą nasze mocne i słabe strony w W16. Kiedy jest zbyt gorąco, mamy tendencję do słabszych osiągów i naprawdę trudno nam dotrzymać tempa liderom. Piąte miejsce to więc maksimum, jakie mogliśmy dziś osiągnąć. Finisz z minutą straty do zwycięzcy Lando, pokazuje, ile pracy jeszcze przed nami. Na szczęście wiemy, nad czym musimy pracować, i będziemy w to wkładać maksymalny wysiłek.
Teraz szybko przenosimy się do przyszłego weekendu. Silverstone w zeszłym roku było bardzo udane - zdobyliśmy pole position i pokazaliśmy spory potencjał, zanim musieliśmy się wycofać. Zespół zazwyczaj dobrze radzi sobie w Grand Prix Wielkiej Brytanii, więc mamy nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Liczymy na nieco chłodniejsze warunki niż w ten weekend, żeby znów móc walczyć o podium."
Kimi Antonelli, DNF
"Jestem bardzo rozczarowany tym, jak dziś potoczył się wyścig. Po zgaśnięciu świateł starałem się tylko utrzymać swoją pozycję startową, ale popełniłem błąd w zakręcie numer trzy, który kosztował mnie bardzo dużo. Nie hamowałem zbyt późno, ale próbując uniknąć kontaktu z Liamem Lawsonem, zablokowałem tylne koła. Potem zablokowałem też przednie i nie byłem w stanie uniknąć kolizji z Maxem Verstappenem.
Nie przekonaliśmy się, jak mógł potoczyć się nasz wyścig, więc przepraszam zespół. Chcę też przeprosić Maxa za zrujnowanie mu wyścigu. To był poważny błąd i wiem, że bez niego mogliśmy walczyć o dobry rezultat. Na szczęście mamy kolejny wyścig już w przyszły weekend, więc całkowicie skupiam się już na Silverstone."
29.06.2025 20:56
0
#muremzaKimim
W końcu każdy popełnia czasem błędy. A szukając pozytywów... przynajmniej Max mógł sobie pooglądać, jak radzi sobie jego zespół na wyścigu w Spa 🫣
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się